1 tydzień, 2 dni

Szaleństwo, istne szaleństwo..



Musicie Nam wybaczyć Nasze nieobecności, ale zrobił się u Nas bardzo, ale to bardzo gorący czas.. Obydwoje pracujemy do końca tygodnia, a już teraz musimy pozałatwiać ciasta, spotkanie z Menagerką sali, Organistę, Pana Kościelnego, wszystkie drobne rzeczy, żeby już nie zostawiać tego na ostatni tydzień.
Od poniedziałku na szczęście cieszymy się wolnym - wolnym w sensie od pracy, bo leżeć i pachnieć to raczej nie będziemy :D Czeka Nas bardzo dużo pracy w tym ostatnim tygodniu :) Dopinamy wszystko już na ostatni guzik, w końcu zostało tylko 9 dni!!!

Pytanie, które zadaję chyba każdy to: czy się stresujemy?
I tutaj bardzo ciekawa odpowiedź, bo WCALE! Obydwoje z Panem Narzeczonym nie możemy się już doczekać i zastanawiamy, czy stres Nas w ogóle dopadnie :) (Pana Narzeczonego, to chyba nie, bo ja dzwonię i wiecznie mu o czymś przypominam, a on na to: spokojnie, ogarnę, załatwię, dobrze - to chyba człowiek ze stoickim spokojem i wiecznym "mam czas") :D Ja za to jestem bombardowana telefonami od Mamy, abym pamiętała o tym, zadzwoniła tam, zrobiła to, także jest wesoło :D Każdy angażuje się jak może :) Dzisiaj z Panną O. będziemy wiązać zawieszki na wódkę - już z góry dziękuje za pomoc!

Z najważniejszych rzeczy jestem po wieczorze panieńskim! Z tego miejsca po raz enty dziękuje MOIM SIEDMIU WSPANIAŁYM, które zorganizowały mi najlepszy wieczór ever! Bawiłam się cudownie :) Mam nadzieję, że wszystkie te wspomnienia pozostaną w mojej pamięci na zawsze! Jestem pełna podziwu organizacji tego weekendu, zwłaszcza, że odbywał się on 100 km od miejsca zamieszkania i wymagał bardzo, ale to bardzo dużo pracy! Dziewczyny, jesteście wspaniałe! Brak mi słów, żeby opisać jak bardzo jestem Wam wdzięczna i jak bardzo się cieszę, że przeżyłam ten wyjątkowy wieczór właśnie z Wami.
Dziękuje M&O&M&O&Z&O&K !

Pan Narzeczony imprezuje natomiast w ten weekend,  już jestem ciekawa co jego szaleni koledzy wymyślili, na pewno z chęcią się z Wami podzieli wrażeniami :D

Wracamy do szalonego życia przez ostatnie 9 dni, w miarę możliwości postaramy się do Was jeszcze zaglądnąć i podzielić wrażeniami z tego magicznego dla Nas czasu :)

Miłego dnia!



0 komentarze:

 

Goście

Archiwum