Wysłałam Pana Narzeczonego nad morze po piasek (haha) i tak zostałam skazana na samą siebie, aż do piątku. Na szczęścia ja lubię być taką Zosią samosią, więc szybko zorganizuje sobie czas. Z resztą Pan Narzeczony dzwoni do mnie co 15 minut (efekt bluetooth'a, którego dostał wczoraj w prezencie urodzinowym ode mnie), więc nudzić mi się nie nudzi. Obiecał poprzysyłać zdjęcia morza, więc będę z niecierpliwością czekać.
Wczoraj Pan Narzeczony dorobił się jednej wiosny więcej (nie będę tu pisać ile ma lat, pierwszej świeżości to już nie jest) i tak zjedliśmy pyszny tort zrobiony przez przyszłą szwagierkę Pana Narzeczonego i wypiliśmy dorosło-dziecięcego szampana miłą wieczorową porą.
W ślubnych sprawach ugrzęśliśmy i nie możemy się odkopać. Każdy kolejny fotograf rząda tylko więcej, albo sam Nas do siebie zniechęca, także póki co temat nie istnieje, ale dzisiaj z racji już wolnego dnia (coś w stylu urlop na żądanie) planuje przegrzebać internet wzdłuż, poprzek i w każdą możliwą stronę i znaleźć kogoś miłego, robiącego piękne zdjęcia, za cenę również piękną. Inaczej wyjmę z kieszeni białą chusteczkę celem ogłoszenia upadku moich sił :)
P.S cudownie świecące słońce i temeratura 15 stopni Celcjusza sprawia, że grzechem byłoby dzisiaj nie pospacerować. Także komu w drogę, temu trampki!
Wczoraj Pan Narzeczony dorobił się jednej wiosny więcej (nie będę tu pisać ile ma lat, pierwszej świeżości to już nie jest) i tak zjedliśmy pyszny tort zrobiony przez przyszłą szwagierkę Pana Narzeczonego i wypiliśmy dorosło-dziecięcego szampana miłą wieczorową porą.
W ślubnych sprawach ugrzęśliśmy i nie możemy się odkopać. Każdy kolejny fotograf rząda tylko więcej, albo sam Nas do siebie zniechęca, także póki co temat nie istnieje, ale dzisiaj z racji już wolnego dnia (coś w stylu urlop na żądanie) planuje przegrzebać internet wzdłuż, poprzek i w każdą możliwą stronę i znaleźć kogoś miłego, robiącego piękne zdjęcia, za cenę również piękną. Inaczej wyjmę z kieszeni białą chusteczkę celem ogłoszenia upadku moich sił :)
P.S cudownie świecące słońce i temeratura 15 stopni Celcjusza sprawia, że grzechem byłoby dzisiaj nie pospacerować. Także komu w drogę, temu trampki!
0 komentarze:
Prześlij komentarz